kiedyś oglądałam chyba 2 część i nie polecam, postacie jakby inaczej narysowane, nie podobało mi się.

Pamiętam, że jako dziecko oglądałam jeszcze drugą część i chociaż była gorsza od pierwszej i trochę mniej baśniowa, to wtedy mi się podobała. Ale to prawda, że postacie były trochę... inne, zresztą tę różnicę widać nawet na okładce ;) Z "Księżniczką łabędzi" jest podobnie jak z "Pocahontas" czy "Dzwonnikiem z Notre Dame" - pierwsza część jest dobra, ale druga już raczej zbędna, mimo że ciągle nie najgorsza jeśli się ją ocenia jaka zwykłą bajkę dla dzieci.

Pierwsza część "Pocahontas" jest dobra? Chyba tylko w porównaniu z sequelami :D

Ocena ogólna na to wskazuje, a każda pojedyncza jest zależna wyłącznie od gustu.

Pocahontas wspominam bardzo dobrze.

Druga część Pocahontas była cudowna, dużo mniej smutna niż pierwsza :P

Poziom oczywiście nie jest tak wysoki jak w pierwszym filmie, ale nie wspominam kontynuacji źle. Ja tak to odbieram:
2 i 3 część są bardzo dobre,
4 część jest beznadziejnie animowana (tym razem postawiono na CGI), ale fabularnie utrzymuje poziom poprzednich dwóch,
5 część niestety nie tylko nadal jest w CGI, ale też jest kiepska fabularnie <-- jedyna część której nie lubię.

Sporo ludzi mówi, że kolejne dwie części są fajne. Ja oglądałam drugą i uważam, ze to zupełnie nie ten klimat. Sto razy bardziej wolę oglądać pierwszą : )

Dla mnie istnieje tylko ten jeden film. Nie cierpię kolejnych kontynuacji.

Ja je znoszę, ale są o wiele gorsze : (