W "Kosmicznym meczu" była totalnie słabą i zbędną postacią. W ogóle nie była zabawna, tylko służyła
wtedy Lonney Tunes seksapilem. Zaś w "The Looney Tunes Show" jest chyba najzabawniejsza z
całej ekipy! Cieszę się, że twórcy zrobili z niej taką walniętą ekscentryczkę. Te jej nowe zachowanie
czy teksty są genialne, a jeśli nadal myślicie inaczej to oglądajcie te jej słynne "Bunny Boobies" :)
Wcześniejsza a Lola była odpowiedzialna i stonowana oraz bardziej dorosła. Teraz to zrobili smarkule która sama nie wie co chce. Dla mnie serial ok poza tą postacią.
wcześniejsza Lola była ładną laską, dodatkiem do ekipy, niemal obiektem seksualnym (jeśli tak można mówić o króliku)
miała "królicze cycki" więc zrobiono ją jako obiektem seksualnym.
https://www.youtube.com/watch?v=jFcSUMrdx5E (Nostalgia Critic - Looney Tunes Show: dobry czy zły?) :)
Też się zgadzam, postacie kobieca bardzo często cierpią na (tak nazywany prze zemnie) syndrom perfekcyjności.
A wiadomo że każdy bohater przejawiający ekscentryczność jest śmieszny.