nareszcie koniec . przyznaje ze 2 cz. 5 serii byla cieniutka . Kazdy chyba wiedzial ze Audrey bedzie musiala odejsc , tylko czemu to pozegnanie z Nathanem bylo takie mdłe ? .Tak samo bylem pewien podczas ogladania ost odcinka ze na koncu znowu wróci . Jako Paige ?w dodatku z dzieckiem ?Jamesem? Dave mnie tak irytowal w tej 5 serii ze chetnie sam dalbym mu po gębie . Scenarzysci bardzo obnizyli loty ,obejrzalem tylko przez to iz do konca 3 sezony bylo naprawde super .Potem ....tylko gorzej . Postac Duka opetanego prze demona byla załosna . Niewiem jak zakonczylo sie to u Kinga ale to zakonczenie bylo kiepsciutkie .Szkoda bo czuje rozczarowanie , niedosyt .
Ocena 7 , czemu ?gdyz 1-sze 3 sezony byly naprawde bardzo ciekawe .
początkowe sezony były naprawdę dobre,były mroczne i tajemnicze potem reżyserowi skończyły się pomysły i było coraz gorzej.Sezon 4 był śmiechu warty liczyłam że ostatni będzie lepszy.Mara miała coś w sobie ale tego nie wykorzystali.Finał bardzo słaby ,każda postać sobie popłakała i koniec.Serial miał potencjał na wiele sezonów ale go zepsuli,szkoda.
a czytalas moze Colorado Kid gdyz chcialbym sie dowiedziec jak zakonczylo sie to w ksiazce ?
Książka, poza punktem wyjścia (senne miasteczko w stanie Maine i dwóch podstarzałych właścicieli miejscowej gazety), nie ma nic wspólnego z serialem. To bardziej eksperyment formalny, w którym King opowiada historię, której nie da się opowiedzieć, w dodatku nie bez racji. Choć to jedna z najlepszych rzeczy, jakie napisał, moim zdaniem ocierając się wręcz o geniusz, nie zaczynałbym znajomości z jego twórczością od tej pozycji. Można się zrazić. Inną sprawą są wątki z innych jego książek, które pojawiały się w pierwszych sezonach serialu.
dzieki , przyznaje ze mam zamiar zaczac czytac Kinga , mam w domu Misery .
pozdro
A moim zdaniem King to bardzo przeciętny pisarz i nie rozumiem tego szumu wokół niego. Mnie podobała się jedna jego powieść - Smętarz dla zwierzaków. Reszta jest po prostu kiepska. Colorado Kid to opowiadanie (moim zdaniem), które jest kiepskie, pokazuje zagadkę bez rozwiązania i tyle. Takie coś każdy może napisać w jeden dzień, a nikt tego nie robi, bo to jest bez sensu. Wymyślić trupa leżącego na plaży i przez kilkanaście stron snuć niczym nie poparte domysły, i w końcu zakończyć tak, że nadal nikt nic nie wie. Koniec opowiadania :) A scenarzyści serialu wykazali się geniuszem, że z takiego opowiadania potrafili zrobić pięć sezonów serialu. Chociaż fakt, że od 4 sezonu wszystko leciało w dół, żeby w końcu wbić się w dno. Natomiast jeśli chodzi o pisarzy sf-horrorów, to o wiele bardziej polecam Deana Koontza. Na jego podstawie też powstało sporo filmów, chociaż mało kto o tym wie :) Ale w przypadku Koontza WSZYSTKIE filmy są o wiele gorsze od książek. U Kinga moim zdaniem odwrotnie.
Problem z Kingiem jest taki, że większość jego książek jest przeciętna, ale w liczbie kilkuset (!) powieści i opowiadań zdarzają się perełki, najczęściej zresztą niewiele mające wspólnego z horrorem (np. "Ciało", "Ostatni szczebel w drabinie" czy "Procesor tekstu"; "Zdolny uczeń" znalazł się nawet na liście lektur szkolnych w Stanach), a ich siła leży raczej w warstwie emocjonalnej i obyczajowej niż w elementach grozy. King to przede wszystkim świetny gawędziarz i uczciwy rzemieślnik, co nie zmienia faktu, że trudno jest mi wyobrazić sobie urlop bez jakiejś jego książki (ostatnio była to "Ręka mistrza" - moim zdaniem jedna z lepszych). To literatura, którą ma sprawiać przyjemność i z tego zadania King zazwyczaj wywiązuje się po mistrzowsku, choć rozwiązania często rozczarowują.
najciekawsze jest to, że (o czym tez pewnie nie wszyscy wiedzą), King sam pisze scenariusze do filmów na podstawie własnych powieści, i scenariusze pisze moim zdaniem o wiele lepiej, niż same książki :) Ba.. Często nawet sam gra jakieś epizodyczne role w tych filmach :)
czytalem szepty ,zle miejsce oraz rewelacyjne opowiadanie o niemcu ingerujacym w zycie sparalizowanej dziewczyny , z ktora na koncu sie zreszta zeni . tytulu nie pamietam ale bylo super . Acha czytalem tez sciane strachu .
Sezony 1-3 ok, takie słabe 5/10. Sezon 4 to równia pochyła, coraz gorzej. Sezon 5 to dno i metry mułu, kompletne nieporozumienie. Głupota goni głupotę, scenarzyści popłynęli. Ja wiem, że to serial SF, ale nawet SF powinno rządzić się jakąś logiką. Całość - 3/10.
Pzdr.
Spoiler (z ang. spoil – psuć, niszczyć) – niepożądana informacja o szczegółach zakończenia utworu literackiego, teatralnego, telewizyjnego lub filmowego.