Poznałem Roberta Janowskiego osobiście. Był w Sosnowcu w Klubie Kiepury i w Bibliotece na spotkaniu z fanami. Jest to niezwykle miły człowiek. Pisze wiersze, wydał już trzeci tomik. Są to bardzo osobiste przemyślenia świadczące o wielkiej wrażliwości tego człowieka. W Klubie śpiewał swoje piosenki, rozmawiał z publicznością. Niezapomniane będą dla mnie godziny spędzone na spotkaniu z nim.
Nie wiem czy Pan słyszał, że Robert Janowski miał wystąpić w polskiej wersji musicalu "Notre Dame de Paris" lecz z niej zrezygnowano. Natomiast polecam oryginał:) Francja spisala się na medal.
Również jak Ty miałem okazję Go poznać (zresztą nie po raz pierwszy, jako, że to przyrodni brat mojego dawnego serdecznego kolegi, co zresztą znalazło potwierdzenie podczas krótkiej rozmowy po nagraniu 'Melodii') osobiście w trakcie eliminacji do teleturnieju 'Jaka to melodia' i muszę powiedzieć, że to naprawdę bardzo miły, wesoły i sympatyczny człowiek. Po 2 spotkaniach osobistych stwierdzam, że 'na żywo' jest jeszcze sympatyczniejszy, niż w TV. Po tym wszystkim jak skojarzę sobie Jego prawdziwą 'twarz' z postaciami, które gra (najpierw kiedyś w 'Na Dobre i Na Złe' a teraz w 'Na Wspólnej') stwierdzam, że zdecydowanie nie pasuje do typu chama, gbura itp. Pozostaje tylko życzyć wszystkiego, co najlepsze ;)
ech... oczywiście po raz kolejny wyszło, że nie znam swojego miasta. Janowski był w Sosnowcu a ja o tym nic nie wiedziałam... masakra. Ja tego pana osobiście nie znam, ale wygląda na sympatycznego więc wierzę, że taki jest :)