w 'Kropce nad i' to scena charakterystyczna w dorobku R.C.
to całkiem niezły film, a Clifford nawet pojawia się tu i ówdzie - na tyle długo, że widać, że jest. Tylko Keira Knightley psuje nastrój... dobrze, że dla równowagi jest Sienna Miller.
W epizodycznej rólce pastora we "Frankensteinie" przypominał mi Cronosa!
Emmy Thompson, ale Clifford przemyka gdzieś w tle
rola Clifforda jest ostoją racjonalności i porządku. Ktoś musi :)) [Film LGBT gay, jeśli ktoś uczulony na te sprawy]