Świetny film - facet się goli i leci mu krew. Jakie mam wyciągnąć z tego wnioski?
no nie da sie ukryć chociaz to Martin Scorsese to jest po prostu słabe pewnie sie znajdą fachowcy co wyszukali tu głębie żeby sobie dodać +10 do inteligencji no ale ok
Cytując: "Według wielu krytyków obraz ten to metafora samoniszczącego zaangażowania
Stanów Zjednoczonych w wojnę w Wietnamie (wspomnianą w alternatywnym tytule filmu Viet '67)."
Martin Scorsese chciał pokazać w tej krótkometrażówce głębokie przesłanie, ale ujął to w sposób niejasny
i płytki. Oglądając film, już po 3minutach ma ochotę się go wyłączyć, a spokojna muzyka w tle budzi znudzenie,
zamiast budować klimat 'dnia codziennego', zdecydowanie nie warto poświęcać ani minuty na oglądanie.
Chyba, że lubi sie grzebać w starociach. Rzekomego przesłania nie widać w tym filmie w cale Widać za to, że na Scorsese wielki wpływ wywarł Kenneth Anger, film jest w duchu jego dzieł właśnie.