Narazić się mogę fanom różnych innych produkcji, od "Króla Lwa" począwszy, a na "Shreku" skończywszy, ale trudno. Po prostu - uwielbiam amerykańskie produkcje klasy B lat 50-tych, a w tym filmie nawiązań do wspomnianych jest mnóstwo. Zresztą nie tylko, bo i do bardziej ambitnych produkcji również. A przy tym rozłożyli mnie na łopatki bohaterowie, zwłaszcza B.O.B. Dodam też, że nie lubię humoru opartego na bekaniu, wydzielinach ciała, przeklinaniu i bezsensownej przemocy, a tutaj tego nie ma. Całość daje mi jeden z bardzo nielicznych filmów, które mogę oglądać co miesiąc i mi się nie nudzi.
Nie napisałem, że "Król Lew" jest o bekaniu. Napisałem, że nie lubię takiego humoru, a co do "Króla Lwa", to tylko o nim wspomniałem w kontekście, że jest uważany przez wielu za najlepszą animację w dziejach. Małe nieporozumienie :)
Oj od strony technologicznej Król Lew był wielkim przełomem.
Nie jest to najlepsza animacja w dziejach ale jest to animacja przełomowa tak jak pierwsza wersja Śnieżki Disneya.
Nie rozumiem. Co to ma do rzeczy, że ktoś lubi to, a ktoś woli tamto? Ja lubię Króla Lwa, lubię Shreka (1 i 2 część), ale nie bojkotuję innych, którzy wolą coś innego. Zresztą Potwory kontra Obcy też mi się podobały. Tak jak i wiele innych bajek.
No chyba, że są takie indywidua, co to myślą, że jak ktoś nie ma takiego samego gustu jak oni, to jest be.
Niestety takich osób jest sporo, dlatego napisałem, że to tylko moje zdanie i już.
jaki bojkot? Wyraził porostu swoje zdanie, ot co. Chyba że czytałyśmy inne posty, albo żyjemy w alternatywnych rzeczywistościach
Pozdrawiam
Chodziło mi bardziej o tych "fanów różnych innych produkcji", a nie o autora wątku - są tacy fani, którzy nie przyjmują do wiadomości, że komuś może się podobać coś innego i tego kogoś bojkotują.
Pozdrawiam.