Jest całkiem niezły, ale bardzo luźno powiązany z historią Milesa Davisa. Te "przerwane pięć lat" bez występów to z powodu konfliktu o pieniądze za kary umowne dla Amerykańskiego Stowarzyszenia Sal Koncertowych. Miles Davis nie zjawił się na koncert i wystąpił gdzie indziej. Przegrał proces, kilka lat się opierał przed...
więcejCo za poziom, co za gra, co za inteligencja muzyczna i ta fantastyczna muzyka która unosi cię ponad wszystkim. Mimo upływu lat Miles Davis pozostaje dla mnie najlepszym muzykiem w historii jazzu. Co więcej jest jednym z najlepszych muzyków w historii muzyki w ogóle.
W USA biali policjanci pałowali go przed klubem, w...
Zastanawia mnie (po raz kolejny) polski tytuł filmu. Film o Milesie Davisie w zasadzie u podstaw nie jest skierowany do szerokiej masy odbiorców, lecz jednak głównie do ludzi słuchających (w każdym razie od czasu do czasu) jazzu i okolic, dla któych postać ta jest po części wręcz legendarna. Dla tego grona odbiorców,...
więcejZnaleźć go można tutaj: http://www.milesdavis.com/news/watch-miles-ahead-movie-trailer-entertainment-wee kly/
Film jak dla mnie bardzo sredni, biografia ... niby biografia. Cala historia jest niczym wizja biograficzna Don Cheadle, czyli jednym slowem bardzo trudno powiedziec co faktycznie jest prawda a co artyzmem rezysera.
Mialem wrazenie ze na dwoch udokumentowanych faktach z zycia artysty, czyli kokaina i przestoj...
Film oparty na biografii legendarnego jazzmana Milesa Davisa. Akcja skupiać się będzie na powrocie muzyka z prawie pięcioletniej przerwy w czasie której trębacz nie stronił od alkoholu i narkotyków.
To mój najlepszy album. Niestety nigdy nie powstał. A wszystko przez nieszczęsne korki w Londynie. Ci wspaniali muzycy umówili się na wspólną sesję w studiu. Jimi w ostatnim czasie swego życia kierował się ku muzyce jazzowej i fuzja z Milesem Davisem miała odświeżyć coraz mniej modny wtedy jazz. Przez londyńskie korki...
więcejFilm ma w zasadzie dwa atuty:
- Obsadę, zwłaszcza Dona Cheadle w roli Davisa.
- Ścieżkę dźwiękową, choć to od początku było oczywiste.
Cała reszta to crap, film o d***e maryny, zamiast o Davisie. Naprawdę nie wiem jak ktoś mógł po przeczytaniu tego koślawego, bezsensownego scenariusza stwierdzić, że "tak, to...
"Historie trzeba opowiadać z pasją" – mówi w jednej ze scen filmu Davis i nie da się ukryć, że Cheadle wziął sobie słowa artysty do serca. Widać bowiem, że reżyser eksperymentuje i szuka właściwego podejścia do tematu. Nie chce zrobić z historii słynnego jazzmana kolejnej poprawnej, ale pozbawionej wyrazu i autorskiego...
więcejbo i jest głównym bohaterem swojego filmu, reżyserem ale i scenarzystą. Funkcji dość sporo przy realizacji niezłego filmu. Tylko niezłego, ponieważ aktorsko genialnie odegrał Davisa, to bez dwóch zdań, ale fabuła jest jakaś dziwna. Nie do końca poukładana, podczas projekcji totalnie zaskoczyła mnie scena ucieczki...