Obudziłem się o piątej rano i nie wiedziałem co ze sobą zrobić. O szóstej zaczynał się film o dziwnej nazwie, więc sprawdziłem średnią ocen na FW i stwierdziłem, że w sumie mogę zobaczyć. Ustawiłem nagrywanie gdyby całego nie chciało się zobaczyć. Nagrywanie było zbędne, bo nawet na chwilkę nie odciągnąłem wzroku od telewizora. Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądając film, nie zerknąłem nawet na chwilę na telefon. Szczególnie że ten film trwa 3 godziny. Film pokazał mi jak niewiele wiem o otaczającym mnie świecie. Niektórzy nazwą to bełkot bez ładu i składu, ale w kosmosie niczego wykluczyć nie można.