To wielkie nieporozumienie ! Dzisiaj ten film leciał na Polsat Film. Posanowiłem go obejrzeć gdyż orginalną Godzillię oglądałem bez polskiego lektora i napisów. Myślałem, że lepiej go zrozumiem itp. Sceny na początku, zniszczone Tokio był dobre. Ale Raymond Burr(ok)wszystko psuje. Sceny są poprzestawiane. Muzyka tak samo. Terror Godzilli na Tokio jest poprzestawiany. Wycięto ze 40 min. orginalnej Godilli ! Popsułem sobie tylko humor....! Zmieniono zupełnie wizerunek Serizawy. W dodatku w Jpońskiej wersji nic nie wspominano o Stevie Martinie. On dobrze się zna z Emiko, Serizawą, Ogatą i Dr. Yamane. ŻAL. W scenach w których ów. Martin rozmawia z Emiko, Yamane lub Serizawa , widać INNYCH aktorów ! Po ich wysokości, ubiorze, wyglądzie itp. Film SAM SOBIE zaprzeczaa !!!!!!!!!
Hehe, mi się "podobało" to że we filmie używali nazwy "godzilla" zanim tak potwora ochrzczono. No i fakt, w Japońskiej wersji Serizawa był prawdziwym naukowcem który chce tworzyć i być odpowiedzialny za swoje wynalazki a u amerykańców to nadęty buc który sam nie wie czego chce.
Tragedia. Nawet nie wytrzymałem do końca, chociaż chciałem zobaczyć jak Amerykanie to zakończą. Kompletnie nie rozumiem sensu takich przeróbek. Dobrze, że w dobie internetu można znaleźć oryginał, bo kiedyś to tylko to było dostępne.
Mam wrażenie, że sens tej przeróbki wynikał z poprawności politycznej, zwłaszcza jeżeli film zamierzano pokazać poza Japonią. Jak by nie było, Japończycy byli okupowani (Ameryka bydowała tu nowe demokratyczne społoczeństwo), a temat skutków Hiroshimy (zwłaszcza tych wtórnych) był w Japonii tabu przez co najmniej kilkanaście lat po wojnie, pomimo że był bardzo drobiazgowo przez amerykanów badany. Wydaje mi się, że pierwszy Japoński film o Godzilli mógł być interpretowany jako alegoria, co było niewygodne dla amerykanów. Wprowadzenie współczującego amerykańskiego bohatera łagodziło tą wymowę, ale jednocześnie było szczytem hipokryzji.
Nie oglądałem oryginału, więc nie mam porównania. Ale film jako tako całkiem niezły (Jako film oddzielny, nieoglądając innych części godzillii, żeby mnie zaraz tu jakiś fanboJ nie zaatakował)