Czy tylko ja uważam, że koncepcja była słaba? Może i książka jest świetna, ale
przeniesienie tego na duży ekran, przynajmniej moim zdaniem, nie było trafne. Uwielbiam
Toma Hanksa i trochę żałuję tej roli.
Film nie był idealny i może się nie podobać niektórym osobom. Moim zdaniem, zbyt wiele czasu opowiadano uproszczone myśli człowieka, który się tak w rzeczywistości nie zachowywał. Nie mam na myśli przypadków. Chodzi mi o tok rozumowania, nieodpowiadający osobie o 75 IQ. Znam osobę o inteligencji pomiędzy 55 a 69, ale zauważa więcej rzeczy w świecie niż główny bohater. Forrest myśli jak 9-latek, mimo iż wg obecnej klasyfikacji nie miałby opóźnienia umysłowego. Film wzrusza, ale też wpływa na mylne postrzeganie takich osób, co może być dla nich źródłem cierpień i prowadzić do patologicznych form osobowości, a nawet chorób psychicznych.