Bardzo dużo i na długo przed filmu obejrzeniem o nim słyszałem i były to głównie mocno pozytywne rzeczy. A ponieważ często polegam na opinii pewnej grupy znajomych, to pewien, że film mi się spodoba zasiadłem do oglądania i...
I cóż..film jest może nie do końca tandetny, może Hanks odwala kawał dobrej roboty, ale jest po prostu przesłodzony i odrealniony. Gdyby wszystkie filmy były typu FROM ZERO TO HERO to po cholerę pocieszać się alkoholem, czy innymi tandetami - idźmy do kina od razu poprawi nam się samopoczucie.
Może miałem dzień zły, może moment nie ten, nie to miejsce nie ten czas, ale film mi się po prostu nie podobał.