Jenny nie byla zła.Była dzieckiem wykorzystywanym w dzieciństwie przez ojca który" był bardzo kochliwym człowiekiem " jak nazwał go Forrest. Nie łatwo było być z człowiekiem cudownym ale mimo wszystko upośledzonym jak Forrest. Jenny myślała , źe nie jest on zdolmy do prawdziwej miłości co było błędem. Jednak dawniej traktowano odoby chore psychiczne lub upośledzone jak gorsze , nie traktowano ich powaźnie , śmiano się z nich. Pamietam mojego kuzyna chorego na schizofrenię.
Jenny była fobrym człowiekiem ale nieszczęśliwym. Nie umiała poradzić sobie w źyciu , bo tak mają osoby z popapranym dzieciństwem.
Forest był cudownym człowiekiem , ale.naprawde nie było łatwo być z nim szczęśliwym. Kaźdy z nas chce być szczęśliwym w pełni i Jenny teź chciała.
A poza tym widocznie nie była w nim zakochana. Kochała go tylko jako przyjaciela.