Piękna historia o niedorozwiniętym Forreście Gampie któremu spełnia się amerykański sen . Czego się nie dotknie zamienia w złoto. Czego się nie chwyci osiąga sukces. A jego recepta na życie jest bardzo prosta robić wszystko co ci każą, za dużo nie myśleć ( z tym nie ma kłopotów) zamknąć oczy i do przodu. I tak półgłówek z Alabamy dorabia się ogromnej fortuny, tworzy historię USA, zdobywa miłość swojej ukochanej i ma wspaniałego synka. I w błędzie jest ten kto myśli żo on to wszystko osiągnął będąc chciwym, nieuczciwym i zazdrosnym człowiekiem. Nic z tych rzeczy. Obietnica jest dla niego ważna jak jedenaste przykazanie. A jego myśli są czyste jak pięcioletniego chłopca.
Ameykanie pokochali Gampa jeszcze za jedno. Skoro Forrest o inteligencji na poziomie IQ-50 potrafi tyle dokonać i zrobić taką oszałamiającą karierę, to ja o wiele mądżejszy człowiek powinienem rzucić Amerykę na kolana. Niestety tak to nie działa. Czy trzeba być głupim żeby na tym szalonym świecie dać sobie radę ?............. Coś w tym jest !
I tak kończę moje rozważania maksymą bardzo na czasie- " Szczęśliwy ten kto głupi". :)